Serdecznie chciałabym was zaprosić do dołączenia do watahy MonaLi (Lei).
watahazlotegofeniksa.blogspot.com
Wataha Królewskiej Krwi
piątek, 4 marca 2016
czwartek, 25 lutego 2016
Ogłoszenia
Witam wszystkie wilki! Mam do was kilka spraw. Najpierw sprawy główne:
1. W marcu wataha zostanie przeniesiona na inny adres. Chodzi o to, że tutaj jak pewnie zauważyliście w waderach przy Anami i dalej zrobiło się szare tło, co niezbyt ładnie wygląda. Wszystko zostanie przeniesione, nie martwcie się. Adres podam po ukończeniu "Nowej Wkk".
2. Po przeniesieniu watahy w marcu zostanie zrobiony reset. Polega to na tym, że wilki nieaktywne zostaną zawieszone. Po miesiącu usunięte. Dlatego proszę się zgłaszać na maila do którejś z adminek.
Teraz sprawy poboczne:
1. Ta informacja jest do basiorów. Jeśli ktoś chciałby zostać samcem Alfa, przypominam: Leia wciąż jest wolna! Nie gniewaj się na mnie, La za to. Nie chodzi o to, że jesteś brzydka, tylko o to byś przestała jęczeć, że tylko ja przyciągam wilki do watahy.
2. W okresach: wakacyjnych, świątecznych, ferie bądź gdy adminki będą bardzo zajęte no. nauką, wataha zostanie zawieszona.
3. Zostaną dodane nowe linijki w formularzu, ale to po przeniesieniu.
4. Niedługo odbędzie się wesele. Otóż, Ariana i Raven się pobiorą! Gratulacje!
5. Odtąd tylko Alfy będą mogły mieć darmowego towarzysza. Reszta wilków musi kupić! Ale szczegóły po przeniesieniu.
6. Będą małe zmiany w "Nowej wkk". Np. Nowe zakładki itp.
To chyba wszystko. W razie jakichkolwiek pytań proszę pisać do adminek. I mam prośbę: nie wysyłajcie wszystkiego do mnie, bo ja już nie daje rady z tymi opowiadaniami i formularzami. Wysyłajcie też czasami do Lei.
Pozdrawiam.
Katherine
1. W marcu wataha zostanie przeniesiona na inny adres. Chodzi o to, że tutaj jak pewnie zauważyliście w waderach przy Anami i dalej zrobiło się szare tło, co niezbyt ładnie wygląda. Wszystko zostanie przeniesione, nie martwcie się. Adres podam po ukończeniu "Nowej Wkk".
2. Po przeniesieniu watahy w marcu zostanie zrobiony reset. Polega to na tym, że wilki nieaktywne zostaną zawieszone. Po miesiącu usunięte. Dlatego proszę się zgłaszać na maila do którejś z adminek.
Teraz sprawy poboczne:
1. Ta informacja jest do basiorów. Jeśli ktoś chciałby zostać samcem Alfa, przypominam: Leia wciąż jest wolna! Nie gniewaj się na mnie, La za to. Nie chodzi o to, że jesteś brzydka, tylko o to byś przestała jęczeć, że tylko ja przyciągam wilki do watahy.
2. W okresach: wakacyjnych, świątecznych, ferie bądź gdy adminki będą bardzo zajęte no. nauką, wataha zostanie zawieszona.
3. Zostaną dodane nowe linijki w formularzu, ale to po przeniesieniu.
4. Niedługo odbędzie się wesele. Otóż, Ariana i Raven się pobiorą! Gratulacje!
5. Odtąd tylko Alfy będą mogły mieć darmowego towarzysza. Reszta wilków musi kupić! Ale szczegóły po przeniesieniu.
6. Będą małe zmiany w "Nowej wkk". Np. Nowe zakładki itp.
To chyba wszystko. W razie jakichkolwiek pytań proszę pisać do adminek. I mam prośbę: nie wysyłajcie wszystkiego do mnie, bo ja już nie daje rady z tymi opowiadaniami i formularzami. Wysyłajcie też czasami do Lei.
Pozdrawiam.
Katherine
wtorek, 23 lutego 2016
Jak tu trafiłem? - Dewi
Błąkałem się się po lesie, szukając czegoś do jedzenia. Zobaczyłem stado jeleni i zacząłem szykować się do ataku, jednak przeszkodziła mi wataha wilków,która najwyraźniej też upatrzyła sobie moją zdobycz. Chciałem się wycofać jednak coś mnie drgnęło żeby dołączyć do ich polowania. Ruszyłem za nimi i szybko wyszedłem na prowadzenie, nie zwrócili na to uwagi, jednak bacznie mnie obserwowali. Korzystając z chwili oddzieliliśmy jednego z jeleni, po czym powaliłem go, a oni w tym czasie zaatakowali. W ten sposób upolowaliśmy sporą zdobycz. Chciałem po tym odejść, żeby im nie przeszkadzać jednak ktoś mnie zatrzymał.
- Jesteś dobrym łowcą - oznajmiła wadera
- Dziękuję jednak wydaje mi się, że lepiej daje sobie radę w walce - odparłem zdziwiony jej uwagą
- Jak się zatem zwiesz wojowniku?? - zapytała przyjaźnie wadera
- Mam na imię Dewi, ale większość mówi Dew, a Ty?? - uśmiechnąłem się
- Mam na imię Katherine . Skąd jesteś, że przyszedłeś na nasze tereny?? - dopytywała
- Jestem, właściwie to znikąd, nie wiedziałem, że jest tu jakaś wataha. Pójdę stąd rano.. - odpowiedziałem
- Znikąd..Hmm możesz zostać ile chcesz a nawet dołączyć do nas, znajdzie się dla ciebie miejsce - zaproponowała
- Jeżeli to nie będzie problem, to bardzo chętnie - odparłem
- W takim razie chodź przedstawię cię reszcie - rzekła
Poszedłem za nią, oprowadziła mnie po terenie, wytłumaczyła co i jak, oraz przedstawiła członkom watahy. Później powiedziała żebym sam jeszcze sobie pozwiedzał i jakbym miał jakieś pytania to mam pytać. Właściwie nie miałem za bardzo pytań, ze względu na to ,że już należałem do wielu watah. Poszedłem więc się rozejrzeć, podobało mi się tutaj, znalazłem kilka fajnych miejsc na swoje treningi oraz zapoznałem się z terenami łowieckimi. Wszystko szło w dobrym kierunku, zobaczymy co będzie dalej.
niedziela, 21 lutego 2016
"Początki...chyba..."|part 1| Arika
Normalnie chodzilam po watasze i jak zawsze głową w dół. Z moim szcześciem
oczywiście musiałam wpaść na wilka.. dokładniej na basiora:
- Oj przepraszam... - wyjęknełam.
- Nic nie szkodzi. - uśmiechnął się.
Zarumieniłam się:
-Y, a, e... J-ja jestem...
- Arika. Tak, wiem. Ja jestem Dewi.
- Ładnę imię...
- Dziękuje.
- T-to cześć... - odeszłam
- Masz czas się spotkać?
- J-jasne...
Poleciałam nad jezioro. Od razu wskoczyłam do niego.Trzeba przygotować się na spotkanie. Och...
<Dewi?>
oczywiście musiałam wpaść na wilka.. dokładniej na basiora:
- Oj przepraszam... - wyjęknełam.
- Nic nie szkodzi. - uśmiechnął się.
Zarumieniłam się:
-Y, a, e... J-ja jestem...
- Arika. Tak, wiem. Ja jestem Dewi.
- Ładnę imię...
- Dziękuje.
- T-to cześć... - odeszłam
- Masz czas się spotkać?
- J-jasne...
Poleciałam nad jezioro. Od razu wskoczyłam do niego.Trzeba przygotować się na spotkanie. Och...
<Dewi?>
środa, 17 lutego 2016
Kocham Cię!|Raven|CDN Ariany
Wyznanie Ari totalnie mnie zaskoczyło. Nie mogłem wydusić z siebie słowa. Wielka gula zaległa mi w gardle. W końcu zdecydowałem się na jeden ruch, który w tej sytuacji wydawał mi się najlepszy. Uciekłem. Nie wiedziałem czemu. Rozum sam mi tak podpowiedział. Biegłem prosto przed siebie, nie wiedziałem nawet gdzie. Pech chciał, że dobiegłem pod ... jej jaskinię. W środku leżała Tonks. Płakała. Podszedłem do niej.
- Czemu płaczesz? - spytałem cicho.
Nie odpowiedziała.
- To dlatego, że uciekłem? -
Niezauważalnie kiwnęła głową. Przytuliłem ją.
- Już wiem co ci odpowiedzieć. Nie płacz już. -
Spojrzała na mnie oczami pełnymi łez.
- Ja też cię kocham. -
Jej pysk momentalnie rozjaśnił uśmiech. Pocałowałem ją w policzek. Zasnęliśmy przytuleni do siebie...
- Czemu płaczesz? - spytałem cicho.
Nie odpowiedziała.
- To dlatego, że uciekłem? -
Niezauważalnie kiwnęła głową. Przytuliłem ją.
- Już wiem co ci odpowiedzieć. Nie płacz już. -
Spojrzała na mnie oczami pełnymi łez.
- Ja też cię kocham. -
Jej pysk momentalnie rozjaśnił uśmiech. Pocałowałem ją w policzek. Zasnęliśmy przytuleni do siebie...
Kocham Cię|Ariana
Wczoraj wieczorem, poszłam do kryjówki Raven'a i poprosiłam go, żeby dziś o północy przyszedł pod moją jaskinię. Zgodził się. Teraz zostało mi tylko 10 minut do tego spotkania. Od dawna podoba mi się Raven. Kocham go najmocniej na świecie. Jak mówi moje motto, "Jak kochać to przez całe życie". Bardzo boję się, że Rav nie odwzajemni moich uczuć. Gdy na niego patrzę, mam motylki w brzuchu, ja go kochałam, kocham i przez całe życie kochać będę. Matko Boska, jeszcze dwie minuty! Gdzie jest ta czarna kokarda?! Jest. Wpięłam ją we włosy i byłam gotowa.
- Ariana! - usłyszałam jego głos, zrobiło mi się ciepło na sercu.
- Już idę! - wyszłam z jaskini.
Zobaczyłam go, piękny jak zwykle. Znów te głupie motylki w brzuchu.
- Chodźmy nad Śnieżne Jeziorko - zaproponowałam.
- Okej -
Doszliśmy na miejsce. Boję się, że powie "Nie, nie odwzajemniam tego uczucia" i odejdzie. Jak mam mu to powiedzieć?
- Jaki jest cel tego spotkania? -
Przełknęłam ślinę.
- Bo jaaa... - zaczęła szeptem.
- Tak? - spojrzał w moje oczy.
-Bo ja cię... - przerwałam - Bo ja Cię kocham Raven. -
<Raven? Błagam, kochaj mnie!>
- Ariana! - usłyszałam jego głos, zrobiło mi się ciepło na sercu.
- Już idę! - wyszłam z jaskini.
Zobaczyłam go, piękny jak zwykle. Znów te głupie motylki w brzuchu.
- Chodźmy nad Śnieżne Jeziorko - zaproponowałam.
- Okej -
Doszliśmy na miejsce. Boję się, że powie "Nie, nie odwzajemniam tego uczucia" i odejdzie. Jak mam mu to powiedzieć?
- Jaki jest cel tego spotkania? -
Przełknęłam ślinę.
- Bo jaaa... - zaczęła szeptem.
- Tak? - spojrzał w moje oczy.
-Bo ja cię... - przerwałam - Bo ja Cię kocham Raven. -
<Raven? Błagam, kochaj mnie!>
Subskrybuj:
Posty (Atom)